Przejdź do głównej zawartości

Kontakt





Zapraszam do kontaktu mailowego:

znacznielepiejpl (at) gmail.com

Popularne posty z tego bloga

słowo na niedzielę: przesyt i wybór

Mój budzik dzwoni o szóstej trzydzieści, bywa że wcześniej. Przeciągam się, sprawdzam powiadomienia w telefonie. W czasie porannych czynności słucham ulubionych youtuberów. W drodze do pracy czytam prasę na komórce. Dzień się jeszcze nawet nie rozpoczął na dobre, a ja już wchłonęłam dziesiątki informacji. Zastanawiałeś się kiedyś ile przeróżnych treści przyjmujesz w ciągu dnia, tygodnia? Im dalej w las, tym... wiadomo. Moja praca polega na rozmawianiu. Dodatkowo pracuję w otwartym biurze - openspace - bo na tak urządzonej przestrzeni pracodawca może upchnąć niższym kosztem więcej osób. Przez osiem godzin mimochodem wysłuchuję setek słów - nowinek, plotek, narzekań, żartów, kłamstw. Mogę sobie tłumaczyć, że w tym czasie zajmuję się swoją działką, ale jednak słyszę i zapamiętuję większość tego wszystkiego. Wracając do domu przeglądam instastories albo słucham muzyki. Jeśli czuję przeładowanie bodźcami i wolę po prostu patrzeć w okno, wtedy słyszę cudze rozmowy, zwierzenia, hist

słowo na niedzielę: papryczki jalapeno i cukier puder

Dzień dobry. Jest mi bardzo miło, że czytasz ten tekst. Pisałam go z myślą o Tobie, drogi Czytelniku. Zastanawiałam się, czy zajrzysz tu w niedzielę po obiedzie, czy przed snem, czy w drodze do pracy. Otworzysz moją stronę przez komputer lub komórkę. Czy jesteś wypoczęty, czy się spieszysz. Czy to co przeczytasz odpręży Cię, albo wywoła Twój uśmiech. Ja bardzo się cieszę, że przez te kilka minut Twojego życia jesteśmy tu razem. Słowa mają na nas wpływ. Pamiętam, że zaskoczyło mnie i trochę rozbawiło, gdy po raz pierwszy usłyszałam sformułowanie "treść pokarmowa" - w odniesieniu do tego, co wędruje przełykiem do żołądka. Dotąd słowo "treść" odnosiłam wyłącznie do zawartości książki, albo do czyjejś wypowiedzi. Tymczasem to powiązanie jest bardzo trafne, bo tak jak niedzielny rosołek karmi Twój brzuch, tak słowa jakie słyszysz karmią Twój umysł i serce. W zeszły piątek, po całym dniu pracy, podróżowałam dokądś komunikacją miejską. Czułam na sobie ciężar dług

o mnie

Pewnego dnia po prostu zrozumiałam, że jestem wolna. Mogę robić to, lub tamto. Spróbować, zmienić zdanie, zrezygnować. Mogę popełniać błędy. Mogę odnosić sukcesy. Mogę mieć zielone oczy, być gruba lub chuda, aktywna lub bierna. To ja wybieram. A jeśli czegoś nie da się zmienić, znaczy że jest częścią mnie - wtedy to kocham. Gdy zrozumiałam, że nie chodzi o ocenę wystawianą przez świat, ale o życie, o pasję, o sens - postanowiłam robić to, o czym marzę. Nabrałam powietrza, zrzuciłam z siebie ciężar cudzych oczekiwań, odetchnęłam z ulgą. Poczułam się ZNACZNIE LEPIEJ. Mam na imię Anna i znam się na słowach. Prawdopodobnie czytać i pisać nauczyłam się znacznie wcześniej niż porządnie chodzić ;) Cenię jasność przekazu zarówno w codzienności, jak i w internecie, prasie, czy literaturze. Interesuje mnie także komunikacja szerzej rozumiana: kultura rozmowy, czystość języka, przekazywanie emocji, porozumiewanie się przez sztukę, komunikacja wizualna. Zajmuję się: redakcją